Złoto inwestycyjne

Bańka mieszkaniowa 2 i mgła euforii

"Była największa bańka, jaką widziałem w swoim życiu.... Cała amerykańska opinia publiczna w końcu dała się złapać na przekonanie, że ceny mieszkań nie mogą drastycznie spaść." Warren Buffett, zeznania przed Komisją Śledczą ds. Kryzysu Finansowego, 2010Dziesięć

lat temu byliśmy głęboko w chaszczach Wielkiej Recesji, kiedy amerykańscy właściciele domów zobaczyli, że ich wartości nieruchomości zostały zdziesiątkowane. Przeszukania, krótkie sprzedaże i zaległości w spłacie należności dopełniły surrealistycznej atmosfery zaraźliwego spadku. Trudno było zignorować znaki aukcji publicznych, umierające trawniki i sąsiadów, którzy odeszli bez pożegnania. Wielu z nas po prostu nie wychylało się, szło do pracy i mówiło sobie, że to nie może trwać wiecznie.

Nie dziwi więc fakt, że Amerykanie z radością przyjęli stały wzrost wartości domów, który miał miejsce od czasu niesławnego załamania rynku mieszkaniowego dekadę temu. Według czerwcowych danych Case-Shiller U.S. National Home Price Index, średnie ceny domów są o 53 procent wyższe od dna mieszkaniowego z 2012 roku i o niepokojące 11 procent wyższe od szczytu mieszkaniowego z 2006

roku.

Ten szczyt z 2006 roku został określony jako "Bańka mieszkaniowa 1". Zgodnie z trajektorią Indeksu, znajdujemy się teraz w "Bańce mieszkaniowej 2", ponieważ ceny domów rosły szybciej niż dochody i inflacja.

Według badań przeprowadzonych przez University of North Carolina - Wydział Statystyki i Operacji, dramatyczny wzrost cen domów przed załamaniem się rynku kredytów hipotecznych subprime był wyraźnym ostrzeżeniem ekonomicznym: "W latach 1997-2006 cena typowego amerykańskiego domu wzrosła o 124 procent. W ciągu dwóch dekad kończących się w 2001 roku, krajowa mediana ceny domu wahała się od 2,9 do 3,1 razy mediany dochodu gospodarstwa domowego. Wskaźnik ten wzrósł do 4,0 w 2004 r. i 4,6 w 2006 r. "

W 2018 r. wskaźnik ten odzyskał wysokie wartości sprzed kryzysu, ponieważ przystępność cenowa domów dla początkujących, w szczególności, spadła do najniższego poziomu od czasu przed załamaniem

.

Ceny domów wzrosły w niezwykłym tempie, podobnie jak przed krachem na rynku kredytów hipotecznych, a ostatnie załamanie wzrostu cen może być światłem ostrzegawczym we mgle euforii.

Słabnąca sprzedaż domów i następujące po niej spadki mediany cen domów w kluczowych miastach USA, takich jak Los Angeles, Seattle, San Francisco, Austin, Richmond, Toledo i Honolulu, zapoczątkowały proces, który może stać się światowym krachem mieszkaniowym.

W lipcu Bloomberg ogłosił, że osiągnęliśmy "koniec globalnego boomu mieszkaniowego" i stwierdził, że ceny nieruchomości osuwają się w światowych stolicach na całym świecie: "Od Londynu do Sydney i Pekinu do Nowego Jorku, ceny domów w niektórych z najbardziej poszukiwanych miast świata zmierzają na południe." Jako przyczyniające się do spadku podają zawyżone wartości, brak przystępności, zaostrzone kryteria kredytowe i zmiany podatkowe.

Podobnie, nowa fala negatywnych danych z amerykańskiego rynku mieszkaniowego za lipiec, potęguje niepokój, pokazując, że gorące rynki stygną, zapasy rosną, popyt maleje, a stopy procentowe kredytów hipotecznych są na etapie wymuszonego marszu w kierunku "normalizacji". Koszt zakupu i posiadania domu wzrósł o 14 procent w ciągu ostatniego roku, a przy coraz wyższych stopach procentowych Fedu, przystępność cenowa stała się zmorą wszystkich pierwszych nabywców domów.

Wiemy już, że pierwsza bańka mieszkaniowa była nie do utrzymania - właściciele domów zakładali wysoko lewarowane pozycje hipoteczne, jednocześnie mniej oszczędzając, więcej wydając i wyciągając ogromne ilości kapitału z domów. Kiedy stopy procentowe wzrosły, pojawiły się przypadki niewypłacalności, a ich wpływ był odczuwalny w całym globalnym systemie finansowym.

Nieunikniony upadek bańki mieszkaniowej nr 2 będzie oznaczał albo koniec ożywienia na rynku nieruchomości, albo początek nowego ataku na majątek gospodarstw domowych. Tak więc teraz byłby odpowiedni czas, aby wyrzec się czterech najbardziej niemądrych słów w nieruchomościach - "Tym razem jest inaczej" - jak również pięciu innych najbardziej niebezpiecznych słów w nieruchomościach: "Poczekajmy i zobaczmy".

Share this postFacebookTwitterLinkedInRelated postsA New Millennium of American Debt2021-09-02When
it Comes to Gold, Act-Don't React.
2021-08-25W tym tygodniu rozważ wypróbowanie czegoś nowego2021-08-19Wybór
przedmiotów do wyboru dla zrównoważonego portfela2021-08-18Tutor
czy nauczyciel, dobrze jest poprosić o
pomoc2021-08-11Moc kształcenia ustawicznego dla silniejszej przyszłości finansowej2021-08-11